Zmniejszyć straty
Gruntowne zmiany w ZEORK-u
O kondycji Rejonowego Zakładu Energetycznego, planach na 2010 rok rozmawialiśmy ze Sławomirem Radlakiem - dyrektorem ostrowieckiego zakładu.
Jaki był 2009 rok dla ZEORK-u w naszym regionie?
- Miniony rok nie obfitował w ekstremalne zjawiska pogodowe, dlatego był dość spokojny. Tylko październikowe opady śniegu spowodowały znaczące zamieszanie. Mimo to, dzięki właściwej eksploatacji urządzeń, w naszym rejonie nie było połamanych słupów, a inne uszkodzenia dzięki ofiarności załogi można było stosunkowo szybko usunąć, wszystkie uszkodzenia zostały naprawione w przeciągu dwóch dni.
Które przedsięwzięcie dla spółki było najważniejsze?
- Bardzo dużo zrobiliśmy, tworząc awaryjne linie zasilania ważniejszych obiektów. Są to kosztowne inwestycje. Niemniej w ubiegłym roku udało się nam poprawić zasilanie w dzielnicy Gutwin, na ul. Bałtowskiej, w Sudole i w Bałtowie. Oprócz nowych stacji transformatorowych, linii izolowanych i kabli zainstalowaliśmy tam odłączniki radiowe, umożliwiające m.in. szukanie usterek na odległość. W tym roku na tym odcinku pojawią się najprawdopodobniej kolejne dwa takie odłączniki. W całym RZE 8 szt. Ponadto dążymy do tego, aby linie były krótsze, tym samym mniej awaryjne i łatwiejsze do lokalizacji uszkodzeń.
Jakie zmiany czekają ZEORK w Ostrowcu w 2010 roku?
- Od dwóch lat Zakład Energetyczny Okręgu Radomsko-Kieleckiego przechodzi gruntowne zmiany. Także zakład w Ostrowcu się zmienia. Naszym priorytetem stała się poprawa standardu obsługi odbiorców. Pod tym pojęciem kryje się szereg działań, takich jak: poprawa parametrów dostarczanej energii, szybkość załatwiania zgłaszanych reklamacji, ciągła poprawa niezawodności zasilania, zmniejszenie awaryjności, szybkość usuwania uszkodzeń, informowanie odbiorców z co najmniej 5-dniowym wyprzedzeniem o wyłączeniach.
Co jeszcze ZEORK będzie chciał poprawić, aby jakość jego usług wzrosła?
- W sposób ciągły prowadzimy analizy awaryjności poszczególnych obiektów, a te najbardziej awaryjne remontujemy lub wymieniamy na nowe, wprowadzamy linie średniego napięcia, które nie są podatne na działalność czynników atmosferycznych. Szeroko w naszym regionie wprowadzane są też odłączniki sterowane drogą radiową. Dzięki temu w ciągu kilkunastu sekund można zlokalizować uszkodzenie linii i zawęzić obszar poszukiwań awarii.
Jakich zmian należy się jeszcze spodziewać?
- Chcemy usprawnić pracę biura obsługi odbiorców w zakresie przyłączeń, usprawnić pracę dyspozytorów w czasie awarii i wprowadzić rozwiązania umożliwiające łatwiejsze dodzwonienie się do zakładu. Będziemy bardzo intensywnie walczyć ze stratami.
Jak duże straty były w 2009 roku?
- Ogólne straty minimalnie przekraczają 10%. Wyliczone uzasadnione straty techniczne na naszym obszarze wynoszą 7,35%, a ponad 2,5% są to straty handlowe. Jeden procent strat jest dopuszczalny. Wiąże się on z niedokładnością liczników, czy niemożnością dokonania wszystkich odczytów. Jednak te półtora procent jest spowodowane kradzieżą prądu przez nieuczciwych odbiorców.
Czy wielu ostrowczan kradnie prąd?
-W ciągu miesiąca wykrywamy kilka kradzieży. W tej chwili urządzenia techniczne i oprogramowania komputerowe pozwalają nam walczyć ze stratami w sposób bardzo skuteczny, precyzyjnie możemy zawęzić obszar, gdzie ta energia ginie i podjąć odpowiednie kroki. Jednak przy 70 tysiącach odbiorców jest to o tyle trudne, że wymaga czasu.
W 2009 roku miał być wprowadzony w naszym regionie pilotażowy program ułatwiający kontakt w sytuacji awarii...
- Ze względu na kryzys wprowadzenie tego programu przesunięto na 2010 rok. Są różne opinie na temat funkcjonalności tego systemu. W sytuacji, gdy są setki telefonów, faktycznie trudno jest się do nas dodzwonić. Sytuację może rozwiązać telefon zastrzeżony dla służb mundurowych, które w obliczu zagrożenia będą mogły nas informować. Ciągle też usprawniamy pracę naszej centrali telefonicznej, co już przyniosło znaczące efekty.
Czy wzrośnie cena energii elektrycznej w 2010 roku?
- Firma, którą kieruję, działa w obszarze rynku regulowanego. Kalkuluje ceny w zakresie dystrybucji, która jest tylko częścią całkowitej ceny energii elektrycznej. Poziom cen przy każdej zmianie taryfy zatwierdzany jest przez Urząd Regulacji Energetyki (URE) i często odbiega od tego, jaki uzasadnia spółka dystrybucyjna.
Dziękuję za rozmowę.
- Miniony rok nie obfitował w ekstremalne zjawiska pogodowe, dlatego był dość spokojny. Tylko październikowe opady śniegu spowodowały znaczące zamieszanie. Mimo to, dzięki właściwej eksploatacji urządzeń, w naszym rejonie nie było połamanych słupów, a inne uszkodzenia dzięki ofiarności załogi można było stosunkowo szybko usunąć, wszystkie uszkodzenia zostały naprawione w przeciągu dwóch dni.
Które przedsięwzięcie dla spółki było najważniejsze?
- Bardzo dużo zrobiliśmy, tworząc awaryjne linie zasilania ważniejszych obiektów. Są to kosztowne inwestycje. Niemniej w ubiegłym roku udało się nam poprawić zasilanie w dzielnicy Gutwin, na ul. Bałtowskiej, w Sudole i w Bałtowie. Oprócz nowych stacji transformatorowych, linii izolowanych i kabli zainstalowaliśmy tam odłączniki radiowe, umożliwiające m.in. szukanie usterek na odległość. W tym roku na tym odcinku pojawią się najprawdopodobniej kolejne dwa takie odłączniki. W całym RZE 8 szt. Ponadto dążymy do tego, aby linie były krótsze, tym samym mniej awaryjne i łatwiejsze do lokalizacji uszkodzeń.
Jakie zmiany czekają ZEORK w Ostrowcu w 2010 roku?
- Od dwóch lat Zakład Energetyczny Okręgu Radomsko-Kieleckiego przechodzi gruntowne zmiany. Także zakład w Ostrowcu się zmienia. Naszym priorytetem stała się poprawa standardu obsługi odbiorców. Pod tym pojęciem kryje się szereg działań, takich jak: poprawa parametrów dostarczanej energii, szybkość załatwiania zgłaszanych reklamacji, ciągła poprawa niezawodności zasilania, zmniejszenie awaryjności, szybkość usuwania uszkodzeń, informowanie odbiorców z co najmniej 5-dniowym wyprzedzeniem o wyłączeniach.
Co jeszcze ZEORK będzie chciał poprawić, aby jakość jego usług wzrosła?
- W sposób ciągły prowadzimy analizy awaryjności poszczególnych obiektów, a te najbardziej awaryjne remontujemy lub wymieniamy na nowe, wprowadzamy linie średniego napięcia, które nie są podatne na działalność czynników atmosferycznych. Szeroko w naszym regionie wprowadzane są też odłączniki sterowane drogą radiową. Dzięki temu w ciągu kilkunastu sekund można zlokalizować uszkodzenie linii i zawęzić obszar poszukiwań awarii.
Jakich zmian należy się jeszcze spodziewać?
- Chcemy usprawnić pracę biura obsługi odbiorców w zakresie przyłączeń, usprawnić pracę dyspozytorów w czasie awarii i wprowadzić rozwiązania umożliwiające łatwiejsze dodzwonienie się do zakładu. Będziemy bardzo intensywnie walczyć ze stratami.
Jak duże straty były w 2009 roku?
- Ogólne straty minimalnie przekraczają 10%. Wyliczone uzasadnione straty techniczne na naszym obszarze wynoszą 7,35%, a ponad 2,5% są to straty handlowe. Jeden procent strat jest dopuszczalny. Wiąże się on z niedokładnością liczników, czy niemożnością dokonania wszystkich odczytów. Jednak te półtora procent jest spowodowane kradzieżą prądu przez nieuczciwych odbiorców.
Czy wielu ostrowczan kradnie prąd?
-W ciągu miesiąca wykrywamy kilka kradzieży. W tej chwili urządzenia techniczne i oprogramowania komputerowe pozwalają nam walczyć ze stratami w sposób bardzo skuteczny, precyzyjnie możemy zawęzić obszar, gdzie ta energia ginie i podjąć odpowiednie kroki. Jednak przy 70 tysiącach odbiorców jest to o tyle trudne, że wymaga czasu.
W 2009 roku miał być wprowadzony w naszym regionie pilotażowy program ułatwiający kontakt w sytuacji awarii...
- Ze względu na kryzys wprowadzenie tego programu przesunięto na 2010 rok. Są różne opinie na temat funkcjonalności tego systemu. W sytuacji, gdy są setki telefonów, faktycznie trudno jest się do nas dodzwonić. Sytuację może rozwiązać telefon zastrzeżony dla służb mundurowych, które w obliczu zagrożenia będą mogły nas informować. Ciągle też usprawniamy pracę naszej centrali telefonicznej, co już przyniosło znaczące efekty.
Czy wzrośnie cena energii elektrycznej w 2010 roku?
- Firma, którą kieruję, działa w obszarze rynku regulowanego. Kalkuluje ceny w zakresie dystrybucji, która jest tylko częścią całkowitej ceny energii elektrycznej. Poziom cen przy każdej zmianie taryfy zatwierdzany jest przez Urząd Regulacji Energetyki (URE) i często odbiega od tego, jaki uzasadnia spółka dystrybucyjna.
Dziękuję za rozmowę.
/K. Tomala/
Podziel się ze znajomymi:
Czytany: 22264 razy,
ostatnio: 2021-04-14 11:56:39
ostatnio: 2021-04-14 11:56:39
Skomentuj artykuł: